W jesienne wieczory nic nie smakuje tak dobrze jak ciepłe maliny pod chrupiącą bezą. Można oddać się chwili przyjemności i odpłynąć. Spróbujcie tego przepisu przygotowanego specjalnie dla nas przez Panią Angelikę z bloga życie zaczyna się w kuchni . My jesteśmy zachwyceni, mamy nadzieję że Wy też będziecie!
Składniki:
kruche ciasto:
- 300 gram mąki pszennej
- 100 gram cukru
- 1 duże opakowanie cukru waniliowego
- 1 jajko
- 200 gram zimnego masła
- szczypta soli
galaretka malinowa:
- 2 puszki malin w syropie Leśne Skarby
- 2 łyżeczki żelatyny
beza:
- 2 białka jaj
- ¾ szklanki cukru pudru
Przygotowanie:
- Mąkę mieszamy z cukrem, solą i cukrem waniliowym. Dodajemy pokrojone w kostkę masło i siekamy wszystko razem nożem. Dodajemy jajko i szybko zagniatamy ciasto.
- Formę do tarty o średnicy 28 cm smarujemy masłem.
- Ciasto wałkujemy, podsypując mąką i wykładamy nim formę.
- Formę wstawiamy do lodówki na około 30 minut.
- Piekarnik nagrzewamy do 200 stopni C. Schłodzone ciasto nakłuwamy widelcem i wstawiamy do nagrzanego piekarnika na około 15 – 20 minut.
- W czasie kiedy tarta będzie nam stygła, maliny w syropie odsączamy. Syrop podgrzewamy to temperatury ok. 80-90 stopni, dodajemy żelatynę i mieszamy do rozpuszczenia.
- Zostawiamy do wystygnięcia, następnie dodajemy maliny i wkładamy do lodówki do stężenia.
- Białka jaj ubijamy na sztywno ze szczyptą soli. Stopniowo po łyżce dodajemy cukier puder. Na arkuszu papieru do pieczenia ryzujemy okrąg wielkości naszej formy. Wykładamy ubite białka i rozsmarowujemy.
- Wkładamy do piekarnika na czas suszenia ok. 40 minut w temperaturze 100 stopni C z włączonym termo obiegiem.
- Podczas suszenia bezy składamy ciasto. Na kruchy spód wylewamy tężejącą galaretkę i wstawiamy do lodówki na ok 2 godziny. Po tym czasie nakładamy na wierzch wystudzoną bezę.
Smacznego !